2013

Nie wiem czy zauważyliście, ale parę dni temu rok 2012 się skończył. :p
Oj, jaki to był świetny rok. Tak szybko minął... tyle rzeczy chciałabym powtórzyć, wiele innych naprawić...
 Działo się.
Po pierwsze spełniłam jedno ze swoich największych marzeń - byłam na koncercie GUNS N' ROSES (!) i spotkałam się tam ze znajomą z internetu - Kasią. ;) Nadal nie wierzę, że to się naprawdę działo.
Kupiłam swoje pierwsze glany.
Pomalowałam włosy na niebiesko (ombre).
Widziałam po raz pierwszy inscenizację Bitwy pod Grunwaldem! ;) Padał deszcz, więc tylko kawałek.:(
Przeżyłam koniec świata !
Działo się też mnóstwo innych rzeczy, całkiem normalnych, ale w pewien sposób wspaniałych. ;)
Poznałam trochę ludzi, z niektórymi innymi zerwałam kontakt...
Nie będę wszystkiego wypisywać. :p

to ja.

A plany na 2013?
Poprawię oceny :p już teraz są lepsze niż w zeszłym roku szkolnym; schudnę; pojadę na koncert Iron Maiden (jeśli nie okaże się, że ktoś fajniejszy wpadnie do Polski); pojadę na Woodstock!;  zobaczę inscenizację Bitwy pod Grunwaldem w całości; znów pomaluję włosy na jakiś szalony kolor, tym razem całe; przekłuję lewe ucho w  jeszcze dwóch miejscach; chcę mieć dreda, jednego; znajdę w końcu szkołę, do której chcę iść; zapiszę się do studia piosenki w Klubie Oczko i będę uczyła się tańca współczesnego.
Nie wymienię tu wszystkiego, bo przecież nie da się tego całkowicie z góry zaplanować. ;) Dowiemy się w ciągu roku. Po prostu ma być zajebiście. ;D
Podobno pierwszy sen w nowym roku się spełnia...
Mi się śniło, że wybieram się z siostrą na koncert, po drodze poszłyśmy do kina w galerii handlowej koło mojej szkoły (tak naprawdę koło mojej szkoły nie ma galerii), zwiedziłyśmy pół Polski, a moja znajoma miała jedno oko różowe, a drugie fioletowe. ;)